Gdyby nie krwawe walki i przelana krew polskiego żołnierza w rejonie Borowej Góry czy na linii rzeki Warty, Niemcy wkroczyliby do Rzgowa kilka dni wcześniej. Stało się to jednak dopiero w południe 7 września 1939 roku. „Wjechali na nasze podwórko, rozłożyli się na odpoczynek. Myli się, golili, spożywali posiłek. W pobliżu stało chyba dziesięć samochodów” – wspominał nieżyjący już mieszkaniec Rzgowa, wówczas dwunastolatek Józef Bednarski.
Następnego dnia niemieccy żołnierze ruszyli na Warszawę, zaś w osadzie władzę objęli Niemcy. Prawdopodobnie wówczas nakazują pogrzebać na miejscowym cmentarzu czterech polskich ułanów zabitych w rejonie Rzgowa. Nie znamy bliższych okoliczności śmierci żołnierzy, wiemy natomiast, że zginęli śmiercią gwałtowną być może od pocisku artyleryjskiego lub z broni pokładowej Luftwaffe. Ciała bohaterskich obrońców ojczyzny złożono we wspólnej mogile w północnej części rzgowskiej nekropolii.
Przez kilkadziesiąt lat zatarły się w pamięci mieszkańców okoliczności tego pochówku, nie wiedziano nawet ilu żołnierzy spoczęło we wspólnej mogile. Dopiero ekshumacja przeprowadzona 6 kwietnia 2018 roku potwierdziła, że pogrzebano 4 ułanów. Niestety, choć obok ludzkich szczątków odkryto sporo żołnierskiego wyposażenia, nie natrafiono na nieśmiertelniki. Czterej polscy żołnierze pozostają wciąż bezimienni.
Po wspomnianej ekshumacji, dzięki gospodarzom gminy i CH „Ptak” odbudowano mogiłę, w której spoczywają czterej nieznani żołnierze, nadając jej nowy kształt. U jej stóp odbywają się co roku uroczystości rocznicowe upamiętniające wybuch II wojny światowej i ofiarę polskiego żołnierza.
Na zdjęciu: Grób Nieznanego Żołnierza przed ekshumacją żołnierzy i przebudową monumentu
R.Poradowski