Właśnie o tej porze roku, w okresie chłodnym, od listopada do lutego, w Rzgowie mamy najwyższy poziom zachmurzenia. Oznacza to w praktyce, że brakuje nam słońca, a pogoda jest – mówiąc językiem potocznym – dołująca. Jesteśmy narażeni na depresje i stresy.

Na szczęście czas biegnie niczym pośpieszna lokomotywa na torach i ani się obejrzymy, gdy będzie najmniej zachmurzenia w roku. W jakich miesiącach? W sierpniu i wrześniu. Na razie jednak zatrzymajmy się na okresie jesiennym i zimowym. Ta informacja przyda się zapewne panu Adamowi z Urzędu Miejskiego, odpowiadającemu za skuteczną walkę z oblodzeniem i śniegiem. Jak się okazuje, statystycznie śnieg zalega u nas tylko 70 dni, między listopadem i marcem, więc łatwo obliczyć, ile piasku z solą potrzeba w Rzgowie. Sęk w tym, że mówimy o danych średnich, statystycznych, a zima czasami lubi nas zaskoczyć, o czym pan Adam wie lepiej od żurnalisty.

Jak będzie w tym roku? Specjaliści mówią o zimie śnieżnej i raczej długiej, bo to znów wynika ze statystyki (tak bywa prawdopodobnie co dziesięć lat). Na szczęście gmina leży na płaskim terenie, nie będziemy więc mieli takich problemów z podjazdami pod wzniesienia jak na „Zakopiance”. Jedno jest jednak pewne: musimy uzbroić się w cierpliwość i przetrwać te 70 dni…

Na zdjęciu: Większość z nas nie przepada za chłodem i zimą. Na zdjęciu sprzed kilku lat uczniowie rzgowskiej szkoły przygotowują się do przegonienia zimy…

R.Poradowski