Przepust w Grodzisku to tylko z pozoru drobny problem. Gdy zaczęto remontować przeprawę przez Ner, okazało się, że mieszkańcy muszą korzystać z uciążliwych objazdów. Na szczęście roboty posuwają się do przodu i gotowa jest już betonowa płyta spoczywająca na kręgach, przez które przepływa rzeczka. Musi jednak minąć trochę czasu, by beton stał się mocny, gdy tylko należycie stwardnieje – ułożone na nim zostaną warstwy asfaltu i przepust będzie mógł służyć kolejne kilkadziesiąt lat.

Dziś nie zastanawiamy się zbytnio nad znaczeniem takich przepustów i mostów, bowiem są one elementami nowoczesnych dróg. Budowane z betonu i stali są znacznie trwalsze i mocniejsze niż te dawne wznoszone z drewna. Właśnie taki drewniany most był niegdyś zapewne również w Grodzisku, a także okolicznych miejscowościach, np. Hucie Wiskickiej czy Rzgowie.

Przepust w Grodzisku gotowy będzie jeszcze w tym roku. Na razie z prowizorycznego przejścia mogą korzystać tylko piesi i rowerzyści.

R.Poradowski