Noc zwykle sprzyja złodziejowi, ale tym razem było inaczej.  Gdy złodziej 550 m kabla „zwiniętego” pod osłoną nocy na terenie koluszkowskiej gminy szykował swój łup do wywiezienia, niespodziewanie w zaroślach pojawili się policjanci. Złodziej nie miał szans na ucieczkę, a że działał w warunkach recydywy – grozi mu nawet 7,5 roku odsiadki za kratkami.

Do kradzieży doszło około godziny 2. Gdy policjantów poinformowano, że może dojść do kradzieży przewodów telekomunikacyjnych, natychmiast pojawili się na miejscu przestępstwa. Tu zastali zaparkowanego VW, w którym spał niczego nieświadomy 37-latek. Poinformował funkcjonariuszy, że przywiózł tu kolegę, który gdzieś poszedł, a on po prostu zasnął.

 W pobliskich zaroślach policjanci zaskoczyli 36-latka, który przygotowywał do wywiezienia 550 m kabla. Jak informuje rzecznik prasowy KPP w Koluszkach mł, asp. Aneta Kotynia, zabezpieczono łup wartości ponad 500 zł. Zatrzymano obu mężczyzn. 36-letniemu mieszkańcowi Koluszek postawiono zarzut kradzieży przewodu nieczynnej linii telekomunikacyjnej, a że przestępstwa dokonał w warunkach recydywy grozi mu zwiększony wymiar kary. Jego kompan przesłuchany został w charakterze świadka.

R.Poradowski