Choć rzgowska świątynia nie ma metryki średniowiecznej, bo pochodzi z 1 połowy XVII wieku, wymaga wielu skomplikowanych badań przypominających niekiedy żmudną robotę detektywa. Niemal na każdym kroku pojawiają się tu zagadki, które musi rozwiązywać konserwator. Ostatnio tego typu problemy pojawiają się w związku z konserwacją zabytkowych ołtarzy  bocznych.

W zabytkowych murach te ołtarze stoją od wieków, ale nikt nie wie, jak wyglądały pierwotnie, czyli wówczas gdy opuszczały pracownię stolarską lub snycerską. – Na jednym z ołtarzy konserwatorzy wykonali już odkrywki malatury z różnych okresów, by ustalić najstarszą kolorystykę – wyjaśnia proboszcz rzgowskiej parafii ks. Krzysztof Florczak. – Z tych odkrywek wynika, że dominowała wówczas czerwień. Czy w takim kolorze pomalowano ołtarz kilka wieków temu, na jaki ostatecznie kolor zdecyduje się współczesny konserwator?

Przywrócenie pierwotnej kolorystyki może być nieco szokujące dla współczesnych parafian, ale w tej sprawie nie zapadła jeszcze żadna decyzja. Można się domyślać, ze konserwatorzy badać będą podobnie pozostałe ołtarze boczne, by dopiero po analizie ich malatury podjąć ostateczną decyzję. Kolorystyka wszystkich ołtarzy powinna być podobna zharmonizowana. To sprawa bardzo ważna. Dowodzi tego chociażby ołtarz główny i stalle w rzgowskim kościele, które podczas ostatnich prac konserwatorskich zmieniły kolor na zielony, choć wcześniej były m.in. brązowe. Kolorystyka prezbiterium jest teraz jednakowa…

R.Poradowski