Byliśmy bardzo ciekawi, jak młodzi artyści prezentujący co roku jasełkowe widowisko w swojej wiejskiej świetlicy  w Czyżeminku, poradzą sobie na prawdziwej scenie. Po raz pierwszy przyszło im bowiem wystąpić w GOK i pokazać widowisko wcześniej zaprezentowane w swojej wsi. Obawy mieli nie tylko artyści, ale i Maria Depcik, od 40 lat organizująca te widowiska. Czy w GOK było trudniej? – zapytaliśmy panią Marię.  – Wprost przeciwnie, bo mieliśmy dużo więcej miejsca – stwierdziła twórczyni jasełkowego widowiska.

Wielka profesjonalna scena rzeczywiście stworzyła nowe możliwości nie tylko związane z ruchem czy nagłośnieniem. Wykorzystano je maksymalnie wciągając do współpracy nie tylko dzieci i młodzież, ale i dorosłych, jak choćby byłego radnego Zenona grającego jednego władców. Do tych znakomitych warunków dostosował się też najmłodszy dotąd aktor na rzgowskiej scenie grający Jezusa  ośmiomiesięczny Piotruś, któremu towarzyszyli rodzice występujący w roli Józefa i Marii.

Widowisko wypadło bardzo dobrze, zarówno występujących na scenie artystów jak i twórczynię tego unikalnego spektaklu Marię Depcik oraz wspierającą załogę GOK publiczność nagrodziła gorącymi brawami. Przyłączył się do nich burmistrz Mateusz Kamiński oraz radny Prawdy oraz Czyżeminka  Jan Spałka. Czy w przyszłym roku ten eksperyment z wystawieniem jasełek w Czyżeminku, a potem w rzgowskim GOK zostanie powtórzony?

R.Poradowski