To była nietypowa kampania sprawozdawczo-wyborcza w OSP. A zawinił koronawirus, który zdezorganizował pracę druhów i uniemożliwił zrealizowanie wielu zadań. Trzeba jednak przyznać, że strażacy nie załamali rąk i mimo pandemii realizowali nie tylko zadania związane z pożarami i ratownictwem technicznym, ale też włączyli się do wspierania służb walczących z pandemią. Ukazywaliśmy np. udział w informowaniu mieszkańców o szczepieniach, budowie mobilnego punktu szczepień czy pomocy udzielanej najbardziej potrzebujących wytypowanym przez MOPS.

Choć w kampanii sprawozdawczo-wyborczej sumowano głównie miniony rok, oceniano też całą kadencję. W niektórych jednostkach, np. w Starej Gadce, doszło do znaczących zmian w składzie Zarządu i do głosu doszło młodsze pokolenie druhów, duże zmiany nastąpiły równie z Rzgowie, gdzie na tle kadrowym obserwowaliśmy duży kryzys. Ostatecznie udało się go zażegnać. Na szczęście wszystkie te zmiany wynikały głównie z troski o lepsze funkcjonowanie OSP.

Czy z kampanii wynikają jakieś znaczące wnioski? Tak, młodzi strażacy ze Rzgowa nie ukrywali, że biurokracja nadmiernie obciąża druhów, ale też dostrzegali to, co jest znakiem naszych czasów, np. nowoczesność, która w ostatnich latach szerokim frontem wkroczyła do straży, wymagając jednocześnie nie tylko znajomości obsługi pojazdów wysokiej klasy czy innych urządzeń, ale i specjalistycznych szkoleń. Kilkadziesiąt lat temu wystarczyło prawo jazdy kierowcy i znajomość obsługi motopompy, dziś takie umiejętności to już przeżytek.

Kampania pokazała też, że rzgowska gmina należy dziś do dysponujących najnowocześniejszym sprzętem do walki z ogniem i ratownictwa technicznego i że na finansowaniu OSP samorząd nie oszczędza. Tylko w 2020 roku na bieżące utrzymanie gotowości bojowej 11 jednostek wydano prawie 580 tys. zł. Burmistrz Mateusz Kamiński przy każdej okazji podkreślał, że na funkcjonowanie OSP pieniędzy nie zabraknie.

R.Poradowski